Nawiązując do ostatniego wpisu chciałem zachęcić do
tworzenia i nie zrażania się w razie trudności, bo naprawdę warto włożyć trochę
wysiłku dla efektu końcowego i satysfakcji płynącej z możliwości tworzenia
czegoś wyjątkowego.
Co mam na myśli mówiąc, że każdy pomysł jest dobry? Przede
wszystkim to, że możemy rzeźbić wszystko, na co tylko mamy ochotę czerpiąc
inspiracje z naszych wyobrażeń, zainteresowań, książek, baśni, filmów, natury (np.
wykorzystując kształt kawałka drewna, gałęzi czy pnia możemy starać się uzyskać czy podkreślić jakąś
specyficzną formę) czy prac innych artystów. Najważniejsze jest aby rozwijać
się i doskonalić swój warsztat poprzez regularną pracę.
Na początku patrzymy na to jaki mamy dostępny materiał.
Jeśli posiadamy już klarowną wizję naszego dzieła, którą da się wydobyć z
posiadanego przez nas kawałka drewna dobrze jest najpierw stworzyć rysunek (w
przypadku bardziej skomplikowanych prac dobrze jest także stworzyć sobie
trójwymiarowy model naszej rzeźby, np. z plasteliny). Następnie nanosimy
odpowiednie proporcje z rysunku na kawałek drewna tak, abyśmy rzeźbiąc cały
czas podążali zgodnie z planem pracy (w innym razie moglibyśmy wyciąć w danym
miejscu za dużo materiału przez co praca straciłaby odpowiednie proporcje). Projekt
na kartce i zaznaczanie najważniejszych elementów rzeźby na drewnie warto
stosować nawet w przypadku najprostszych prac, szczególnie jeśli nie ma się zbyt
dużego doświadczenia (choć są oczywiście artyści rzeźbiący bez wcześniejszego
przygotowania, jednak bez wątpienia wymaga to ogromnej wyobraźni, umiejętności
i praktyki).
Na koniec moja dzisiejsza twórczość. Już kilka lat temu będąc
nad morzem znalazłem kawałek pnia czy gałęzi wyrzucony na brzeg, zwróciłem
uwagę na piękny kolor drewna. Natknąłem się dzisiaj na niego przy okazji
przeglądania zapasów materiału który obecnie posiadam. Efekty pracy przedstawiam poniżej, niestety nie
sfotografowałem tego jak wyglądał kawałek przed obróbką, umieszczam zdjęcia
rzeźby w formie surowej oraz po nałożeniu wosku i wypolerowaniu (pierwsze zdjęcie robione przy świetle dziennym, drugie już przy sztucznym oświetleniu).
rzeźba w formie surowej |
rzeźba po nałożeniu wosku i wypolerowaniu |
Nie znam się na rzeźbieniu, ale ten "kawałek drewna wyrzucony na brzeg morza" robi na mnie wrażenie. Mam wrażenie, że aby obejrzeć taki efekt końcowy należało włożyć w niego mnóstwo czasu i pracy... Powodzenia w blogosferze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :) przy tego typu pracy czas leci zaskakująco szybko i przyjemnie. Pozdrawiam, Jakub
OdpowiedzUsuń